Dla mnie, być nowoczesnym to być na bieżąco z otaczającym mnie światem ale jednocześnie zawsze w zgodzie ze swoim ”starodawnym wnętrzem”.
Nowoczesne podejście do psychologii
Długo zastanawiałam się nad nazwą domeny, nad nazwą swojej działalności, nad nazwą, która będzie spinać w klamrę to czym się zajmuję, to jak pracuję, jakie mam podejście do psychologii jako nauki ale również jako formy i sposobu pomocy osobom, które się do mnie o nią zwracają.
PSYCHOLOGIA JAKO NAUKA
Studiując psychologię kliniczną uczyłam się czym jest psychologia poparta badaniami naukowymi oraz tego, jak różne teorie wyjaśniają pewne zaburzenia czy zachowania. Uczyłam się diagnozować klienta, skupiać się na odstępstwach od normy. To była ciekawa droga, książki naukowe, projekty, warsztaty umiejętności społecznych, diagnozowania i wiele innych. Wspólny mianownik jaki zauważyłam na tych studiach to było zwrócenie uwagi w pracy z klientem na jego braki, na jego zaburzenia, na diagnozę nozologiczną czy funkcjonalną czyli jak go mogę umieścić w klasyfikacji zaburzeń psychicznych oraz co uniemożliwia mu funkcjonowanie w codzienności.
Kończąc te studia czułam jednak niedosyt wiedzy więc postanowiłam się kształcić dalej w tym kierunku ale przez poznanie jednak innego podejścia do klienta.
Studiowanie Psychologii Pozytywnej a potem TSR (Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach) pokazało mi, że można pracować z klientem bardziej holistycznie. Dziś najważniejsze dla mnie jest to, że klient do dobrego funkcjonowania nie potrzebuje tylko diagnozy z czym sobie nie radzi ale również pokazania z czym sobie radzi doskonale, wydobycia oraz wsparcia w wykształceniu w nim zasobów dzięki którym będzie gotowy do lepszego funkcjonowania. W tym doskonale pomagają testy psychologiczne oraz praca nad wynikami, gdzie świadomość klienta o własnych deficytach i zasobach wspiera proces jego zmiany.
Moje podejście opiera się na pracy z umysłem, jego procesach poznawczych, które powodują często zmianę zachowania ale również podkreślam rolę pracy z ciałem, zauważenie psychosomatyki czyli tego jak odczuwamy m.in. emocje w ciele, jak nasze ciało potrafi się zablokować czy chorować, kiedy borykamy się z jakimś problemem.
To wszystko o czym wspomniałam jest poparte badaniami naukowymi ale uważam też, że jednym z czynników nad którym warto się pochylić przy drodze do dobrostanu jest duchowość (nie mylić z religią). Duchowość to umiejętność spojrzenia na to, co nienamacalne. To umiejętność połączenia się ze swoim wnętrzem.
A MOŻE BY TAK NIECO INACZEJ…
Prowadząc przez wiele lat własną firmę, obcując w środowisku biznesowym, zawsze szukałam inspiracji wśród ludzi. Inspirowały mnie osoby, które w życiu odniosły sukces, oczywiście w moim subiektywnym odczuciu. Lubię czytać biografie, słuchać historii dróg do sukcesu i zauważyłam tam wspólny mianownik. Te osoby często mówiły o swojej medytacji. Nie wiedząc wówczas jak to wygląda postanowiłam zacząć praktykować by poczuć czym faktycznie jest ta medytacja. Dziś, po kilku latach mogę powiedzieć, że medytacja otworzyła mi wiele dróg w mojej percepcji świata, wprowadziła spokój wewnętrzny, choć na początku mój racjonalny umysł bardzo się przed nią bronił. Dziś zauważam, ze wiele pomysłów jakich zrodziło się w mojej głowie odbyło się właśnie w trakcie medytacji. Dlatego z chęcią mogę porozmawiać z klientem o jego praktykach, czy polecić od czego zacząć jeśli taką drogę medytacji brałby w ogóle pod uwagę.
Dziś patrząc na siebie z pozycji awatara zauważam, ze ta moja dusza psychologa zawsze była nieco niepokorna. Nie zawsze zgadzałam się ze wszystkimi teoriami czy wykładowcami na studiach, nie zawsze uważałam, że nurty terapeutyczne będące obecnie w Polsce na czasie dają najlepsze i najszybsze skutki w pracy z klientem. To oczywiście moja subiektywna opinia, z którą mogę się tutaj podzielić. Ale też mam ogromy szacunek dla psychologów i terapeutów pracujących innymi metodami niż ja. Co najważniejsze każdy klient ma prawo wybrać swoją indywidualną drogę.
Ja sama, już jako psycholog postanowiłam wypróbować na sobie szereg metod nie mających poparcia w badaniach naukowych. Chciałam wiedzieć na przykład, co czuje osoba, która przeszła ustawienia helingerowskie, co czuje osoba w hipnozie regresyjnej, czy na sesji u bioenergoterapeuty, na terapii metodą Tippinga, na sesji uwalniania emocji wg. Howkinsa i każda z tych metod w jakiś sposób poszerzyła moją percepcję. Nie chodzi o to, żebym je tu polecała ale podkreślam, że w moim odczuciu psycholog nie musi zamykać się, czy wręcz potępiać w swojej pracy innych metod, nie popartych licznymi badaniami naukowymi.
A GDYBY TAK POŁĄCZYĆ SZACUNEK DO NAUKI I OTWARTOŚĆ NA INNE DOŚWIADCZENIA?
Wracając do tytułu „Dlaczego nowoczesna psychologia?” oraz cytatu jakim otwieram ten wpis… uważam, że być nowoczesnym w świecie psychologii oznacza bycie otwartym na szereg innych metod. Świat nieustannie się zmienia. Pandemia, wojna, okoliczności gospodarcze, klimatyczne, kulturowe, wymagają czasem wyjścia poza teorie skonstruowane kilkadziesiąt lat temu, po to by pochylić się nad klientem i jego problemem w sposób holistyczny, aktualny i współczesny. Nie pozwolę sobie jako psycholog na krytykę osoby, która korzystała czy korzysta z innych nienaukowych metod ale zapytam, co one wniosły w jego życie. Jeśli mu nie zaszkodziły a wniosły coś dobrego, to super.
Jednocześnie moje jak to ujęłam w cytacie „starodawne wnętrze” z ogromnym szacunkiem do nauki pozwala mi bazować w mojej pracy na diagnozie psychologicznej, profesjonalnych testach psychologicznych, nurcie psychologii pozytywnej czy założeniom TSR czyli metodom popartym licznymi badaniami, jednocześnie bez potępienia czy umniejszania roli duchowości, medytacji, pracy z ciałem czy energią jako jednego z wielu sposobów szukania rozwiązań i to w moim mniemaniu jest właśnie nowoczesne podejście do psychologii.
JK.